sobota, 4 lutego 2012

Gorączka Piątkowej Nocy

    Wybaczcie ale po prostu nie mogłem nie napisać o tym, na co czekałem od pięciu miesięcy kiedy we wrześniu będąc jeszcze w Tajlandii, kupiłem sobie bilecik na koncert Incubus-a. Historia założenia zespołu to bardzo ciekawa i poniekąd romantyczna opowieść, jest też prawdziwą historią o American Dream czyli, od zera do milionera od ulicznego grajka do światowej gwiazdy rocka.  Zespół został założony w 1991 roku w Calabasas w stanie Kalifornia a jego powstanie związane jest z przyjaźniami z czasów szkolnych. Będąc jeszcze w szkole podstawowej późniejszy wokalista Brandon Boyd poznał perkusistę Jose Pasillasa. Chodząc do tej samej szkoły średniej poznali gitarzystę Mike Einzigera tak powstał trzon zespołu trzech przyjaciół którzy grają razem do dziś. Po dojściu basisty Dirka Lancea ( Alex Kutunich) chłopaki postanowili wdrożyć w praktykę to o czym do tej pory tylko nieśmiało rozmyślali. Na początku chłopakom "bez prawka" nie udaje się zagrać zbyt wielu koncertów, sytuacja zmienia się wraz z szesnastymi urodzinami Brandona i otrzymaniem przez niego prawa jazdy. Chłopaki z Incubusa zaczynają dawać koncerty na żywo we wszystkich możliwych klubach, jeżdżąc po całej San Fernando Valley. Trzy lata później w roku 1994 wychodzi pierwsze demo Incubusa "Closet Cultivation" jest to zawierająca trzy kawałki kaseta, ponoć demo zostało wyprodukowane dzięki stu dolarom które Mike znalazł na ziemi po jednym z koncertów.  Zespół zaczyna być zauważalny i dzięki temu ukazuje się ich pierwsze profesionalne nagranie " Let Me Tell Ya'Bout Root Beer" zawierające dwa utwory "New Skin" i "Azwethinkweiz" zaś w listopadzie 1995 roku wychodzi pierwszy album Incubus-a "Fungus Amongus" wyprodukowany przez Jima Wirta (W pierwszym wydaniu wyszło 1000 kopi). Incubus kontynują koncerty na żywo a klubach w całej Kalifornii . Właśnie podczas jednego z takich koncertów w klubie "Cody" w Los Angeles Gavin Koppel (Dj. Lyfe) proponuje im dołączenie gramofonów do zespołu. Pozostali członkowie którzy już od pewnego czasu rozmyślali nad dołączeniem nowego instrumentu szybko podchwycili pomysł.W tym czasie zostają zauważeni przez wytwórnie Immortal Records odpowiedzialną za sukces Korn-a. Wytwórnia decyduje się wydać pierwsze EP "Enjoy Incubus" wychodzi 7 stycznia 1997 zawiera sześć kawałków w tym dwa nowe, producentem znów został Jim Wirt. Incubus biorą udział w kilku małych trasach koncertowych w celu promocji krążka, jednak prawdziwym przełomem jest "Life is Peachy Tour" promująca drugą płytę Korn-a. Trasa koncertowa a także udział w nagraniu ścieżki dźwiękowej do filmu "Spawn" gdzie stworzyli razem z Dj Greyboy kawałek "Familiar", pozwoliły wyjść grupie poza Stany Zjednoczone ,świat usłyszał o istnieniu zespołu Incubus.
Prawdziwy wybuch popularności zespołu przychodzi wraz z wyjściem albumu "S.C.I.E.N.C.E." w listopadzie 1997 roku wyprodukowany w sześć tygodni kolejny raz pod okiem Jima Wirta poniekąd już zaufanego producenta zespołu o którym Brandon mówił " Poprawiał wszystko to co nagraliśmy nie próbując nic zmieniać". Incubus rozpoczyna tourne wraz z Sugar Rayem i 311 popularność zespołu stale rośnie jednocześnie jednak rozchodzą się coraz bardziej ich drogi z Dj Lyfem. Próba ingerencji didżeja w styl zespołu zakceptowany przez innych członków doprowadziła do odejścia Dj Lyfem-a jego miejsce zajął Chris Kilmore (Dj. Kilmore). Dzięki nowej płycie Incubus bierze udział w najpopularniejszych festiwalach rockowych na świecie jak "Ozzfest" , "Reading and Leeds Festivals" czy "Family Values Tour"  u boku takich gwiazd jak Korn, Rammstein, Ice Cube, Limp Bizkit, Orgy czy System of a Down. Po dwóch latach pobytu w trasie zespół zamyka się w studio na dziewięć tygodni by nagrać nową płytę "Make Yourself" krążek wychodzi pod koniec października 1999 roku producentem zostaje Scott Litt który współpracował wcześniej z R.E.M i Nirvaną . Album jest przełomem w historii zespołu single "Pardon Me" i "Stellar" królują w MTV zaś "Make Yourself" pobija kolejne rekordy sprzedaży, Incubus stał się popularny na całym świecie . Wszystkie kolejne krążki bedą potwierdzeniem sukcesu. 23 listopada 2001 roku wychodzi czwarty album "Morning View" najbardziej melancholijny i nie ukrywam mój ulubiony krążek poprzedzony przepięknym singlem "Wish You Were Here". 3 kwietnia 2003 roku Brandon oficialnie ogłasza odejście z zespołu basisty Dirka Lancea jego miejsce zajmuje Ben Kenney. Debiutuje on w zespole podczas "Lollapalooza festival" W 2004 wychodzi kolejny album "A Crow Left of the Murder" poprzedzony singlem "Megalomaniac" który jest swego rodzaju krytyką  Gorgea W. Busha. W MTV zaś  pojawia się "Talk Shows On Mute" zainspirowany folwarkiem zwierzęcym  Georgea Orwella. W lecie Incubus rusza w kolejną trase której zwieńczeniem jest ukazanie się dvd "Alive at Red Rocks" znakomitego koncertu zarejestrowanego 26 lipca 2004 roku w parku Red Rocks w Kolorado. Premiera kolejnego szóstego albumu była kilka razy przesuwana ostatecznie album ukazał się 28 listopada 2006 roku i nosi nazwe "Light Grenades" dotarł do pierwszego miejsca na liście "Bilboard" znajdują się na nim cudowne, romantyczne kawałki jak " Love Hurts" czy "Dig" do którego zespół ogłosił konkurs na realizację teledysku. 16 czerwca 2009 roku wychodzi pierwszy greatest hits zespołu dwu płytowy album "Monuments and Melodies" zawiera największe przeboje grupy i dwa nowe utwory "Black Heart Inertia" i "Midnight Swim". 12 lipca 2011 roku pięć lat od wydania ostatniej płyty Incubus pojawił się z nową płytą " If Not Now, When?".
Do tej pory zespól ma na swoim koncie:
7 Studyjnych albumów
1 Greates Hits
4 Płyty Live
3 EP
1 Demo
 23 Single
4 DVD
22 Teledyski
10 Soundtracków
Także wiele coverów i występów gościnnych.
Dzisiaj Incubus ma status swiatowej gwiazdy ich płyty rozchodzą się w milionowych nakładach a koncerty gromadzą tysiące ludzi.
     No a jak chłopaki wypadli wczoraj? najprościej było by odpowiedzieć że zgodnie z oczekiwaniami.  Koncert odbył się w Hordern Pavilion w Moore Park choć pewnie łatwiej powiedzieć że grali na Fox Studio. Koncert zaczynał się o 19 i pomimo deszczowej pogody pojawiłem się tam dużo wcześniej żeby zająć sobie dobre miejsce pod sceną, Prawie się udało miejsce miałem dobre w drugim rzędzie zaraz pod sceną niestety koleś przede mną miał jeszcze lepszą miejscówe. Była by jeszcze może szansa gdyby nie ponad gabarytowe wymiary owego pana więc niejako zmuszony zostałem skoncentrować się początkowo bardziej na doznaniach akustycznych niż wizualnych co w przypadku koncertu ma oczywiście sens.Incubus miał całkiem niezły support Allages trójka dobrze hałasujących chłopaków z Sydney z bardzo energicznym wokalistą przypominającym mi młodego Kurta Cobaina. No ale gwiazdą wieczoru był oczywiście Incubus a pojawienie się na scenie piątki muzyków wywołało w tłumie ekstazę. Dzięki tej zbiorowej euforii znalazłem się nagle tuż przed sceną mając jednak na plecacach tych którzy przed sceną się nie znaleźli. Zespół zaczął od razu mocnym uderzeniem grając "Megalomaniac-a". W ogóle zespół zagrał wszystkie swoje najlepsze kawałki były więc takie hity jak "Pardon Me", "Drive", "Anna Molly", "Love Hurts" było też kilka utworów z nowej płyty jak "Adolescents" czy "The Original" łącznie 21 kawałków cały koncert skończył się kawałkiem A "Certain Shade of Green". Mnie najbardziej podobały się "Wish You Were Here" i "Are You In?" gdzie genialnie został wpleciony" Riders On The Storm" z repertuaru the Doors. Zabrakło mi jedynie chyba tylko "Dig" i mojego ukochanego "Stellar". Dzisiaj Incubus gra w Canberze a potem jeszcze w Adelajdzie, dwa koncerty w Melbourne i w ostatni w Brisbane. W ogóle Sydney bardzo często można załapać się na bardzo dobry koncert warto więc przeglądać różne strony internetowe, warto też zalogować się na ticket.com.au gdzie można znaleźć informacje  nie tylko o koncertach ale także o wydarzeniach sportowych, teatralnych, wystawach muzealnych czy  eventach dla dzieci. No i oczywiście jeżeli nie znacie Incubusa to na co czekacie oczywiście nie musicie zaraz biec po płytę najpierw posłuchajcie sobie kilku piosenek np. na You Tube tylko uważajcie na ACTA.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz